WSPÓLNOTA PRZEBITEGO BOKU I ŁEZ JEZUSOWYCH

Rolling stones
I KIEDY wydawało się, że Wielki Piątek to finał Jezusowego dzieła……
KIEDY chwilę wcześniej Jego matka trzymała święte Ciało w swoich rękach…nie potrafiła się pożegnać z Synem i oddać Go zimnej skale….
KIEDY jak pisała Magdalena Riedi włoski pielęgniarz Massimiliano pielęgnował św. Jana Pawła II , a potem opowiadał” Miał silną wiarę. Był do końca przeniknięty Bogiem. Kiedy obejmowałem Go ramionami, aby podtrzymać czułem w nim prawdziwą moc Ducha. Ja czegoś takiego nigdy nie doznałem w życiu”…
I TAK JEST KIEDY CZUJESZ PRAWDZIWĄ ŚWIĘTOŚĆ I ZACZYNA MÓWIĆ BÓG….
STAŁO SIĘ!!!! JEZUS ZMARTWYCHWSTAŁ!!!!
Ogromny, zimny kamień został mocą zmartwychwstania odsunięty od grobu, choć przecież miał swoim ciężarem rozwiązać wszystko , a stał się bramą. Ta prawda powoli docierała do Marii i uczniów śpieszących z tęsknoty do grobu swego Pana. Jak my po stracie najbliższej osoby…
Wszystko po prostu wypadało z rąk. I chusty i wonności. Flakon z cennym zapachem rozbił się na 1000 kawałków a aromat zmartwychwstania przeniknął rześkie, nocne powietrze. Takiego zapachu jeszcze nikt nie znał…to woń powstania Boga z grobu.
Zawartość z rozbitej butelki nardowego olejku powoli wsiąkała w skałę pokonując odrażający zapach śmierci. Kamień przewrócił wszystko do góry nogami….
Kamień także i spadł oczekującym z serca jednak Zmartwychwstał! Jezusowe serce oszalałe z miłości biło dalej.
Więcej wg proroka Izajasza „Oto wyryłem cię na obu dłoniach”
Pan gwoździem wyjętym z belki krzyża wyrył moje i twoje imię na swoje dłoni jak tłumaczył św. Antoni z Padwy.
Moje imię?Naprawdę?A może to pomyłka…tak twoje…na wieczność.
Haec die w ten dzień Jezusa pokazuje moc zmartwychwstałego Boga. To przesunięcie nadało kamieniowi zupełnie inną rolę.
Stał czymś w ruchu i uczył nas byśmy i my byli zwiastunami Dobrej Nowiny…rolling stones toczące się kamienie, które swoją mocą potrafią pokonać zło, a budować dobro na każdym miejscu gdzie nas Bóg postawił. Pięknie pisała Camila Battista Varano
„Prawi chodzą, mądrzy biegną, a kochankowie latają”.
Bywa , że i sami wołamy, kto nam pomoże odsunąć kamień? Naszych problemów, rozterek, wątpliwości i cierpień…Za każdym razem Ojciec posyła nam anioła w bieli..ale i drugiego człowieka z przymocowanymi skrzydłami.
Jezus zmartwychwstały usiadł jeszcze na brzegu kamiennej ławy jak w Pasji Gibsona. Tak , tak można było zauważyć jego rany…
Potem powoli składa chusty i płótna jak żołnierz flagę przy trumnie poległego towarzysza. Ukrył jeszcze przed drogą twarz w dłoniach…tak to był duży wysiłek. To koniec, ale i początek wrócił do Ojca, do swoich, do nas, do Eucharystii i swojego Słowa.
A właśnie co z nami?Ile w nas prawdziwej wiary, a ile przywiązania do zajączka i ugotowanego jajka? Ile w nas śmiesznych poglądów które w chwili krańcowej są zgliszczami, ruiną i natarczywym wołaniem do Boga o pomoc? A potem?…
Resztę już znamy.
Willem Jacobus Eijk prymas bardzo letniej religijnie Holandii zaproponował program odnowy. Sam atakowany przez różnej maści nowoczesnych mniej lub bardziej katolików i nie tylko podpowiada nam nam by:
Zabrać się za porządną katechezę. dzisiaj poprzez internet tych możliwości jest bez liku. Zwrócić uwagę szczególną na rolę modlitwy. Pogłębić relacje z Bogiem od dobrej porannej rozmowy ze Stwórcą aż po wieczór. Nie tylko wiedza, ale i element emocjonalny oddania się Bogu. Spotkania Go w swoim sercu.
Dalej być wiernym Kościołowi. Mieć jedną linię w życiu. Nigdy wszystkim nie będzie pasowało i nie będzie idealnie. Mogę powiedzieć mnie to uratowało niejednokrotnie szczególnie na katechezie dla młodzieży, którą przede mną uczył sfrustrowany i potem były kapłan. Wierność temu co otrzymaliśmy na chrzcie św. I po trzecie porządna liturgia w swojej parafii. I może trochę więcej niż tylko razy tygodniu spotkać się z Bogiem w świątynii.
Spróbujesz jeszcze raz?Wiem , już tyle razy chciałeś i nic…A tak w ogóle wierzysz w to?
No nic pamiętaj rolling stones….
Może być zdjęciem przedstawiającym perfumy, perfumy i piersiówka