Niektórzy zaczynaja pytać co się stało?Ha..szkoła cierpliwości a poza tym trzeba trochę zgłodnieć…
Myślę, że każdy chciałby mieć w swoim życiu taką arkę do której , by uciekał kiedy jest mu źle. Jako dzieci budowaliśmy swoje miejsca schronienia gdzie przeżywaliśmy fantastyczne chwile swojej młodości.Jako dorośli możemy już tylko pomarzyć bo setki innych rzeczy to po prostu weryfikuje..i jeszcze trzeba zagrać i pokazać, że wcale nie jest tak źle.
To podaruj nam Boże taką arkę, może masz tam gdzieś jeszcze taką niewykorzystaną, nową albo może być i stara ..najważniejsza ,by przyjęła moje imię.Brakuje nam w naszych domach, miejscach pracy, życia takich sanktuariów ucieczki ale i spotkania z Toba. Tak pomyślałem dzisiaj w czasie porannej mszy św. ..ci ludzie przyszli tutaj ,bo pragną Twojej obecności..mogli spać, robić pieniądze nie ..przyszli , by choć chwilę pobyć na Twojej łodzi …potrzebują tego jak powietrza.
Każdemu dzisiaj życzę odkrycia takiej swojej życiowej arki w Panu Bogu..swoich bliskich..domu..mieszkaniu.I nie bój się /z dzisiejszej ewangelii/ wtedy wypłynąć na szerokie wody..nigdy nie jesteś sam..Ktoś pilnuje Twojego żagla, steru i wiatru..masz szansę dopłynąć…

zdjęcie Bożena Messmer/to też Islandia/

Obraz mo??e zawierać: chmura, niebo, ocean, g??ra, na zewnątrz, przyroda i woda