Białymi kamieniami obłożony nagrobny krzyż..

Nie ma miejscowości bez cmentarza, nekropolii gdzie składa się ludzkie szczątki po przebytej drodze. Śmierć to chyba najtrudniejszy moment ludzkiej egzystencji, wszyscy o nim wiemy, przygotowujemy się a jak zapuka do drzwi to nie wiadomo co robić. Boimy się , choć przecież przez całe życie mówiono nam w kościele o życiu i zmartwychwstaniu to jednak zawsze istnieje gdzieś ten cień wątpliwości. Może tylko ludzie święci tak łatwo przeskakują z życia do śmierci..Czytam jak w Pakistanie kamieniowano młodego 19 letniego człowieka za wiarę..pytano czy wierzysz? Tak… i leciały następne kamienie…aż do skutku. Młody męczennik ..myślę sobie czy ja znalazłbym w sobie tyle wiary?Żyjąc tu łatwo gadać nam wszystkim..niekiedy to nawet nie chce się do kościoła pójść a tu?19 lat i tyle wiary w sercu i to nie w Polsce ale w muzułmańskim Pakistanie. U nas w tym wieku to raczej kombinuje się jak od wiary uciec/to nie reguła/ a tam, daleko?Taki niesamowity przykład..
Widziałem i byłem przy niejednej śmierci, przeżywałem potem ten moment także kiedy odprawiałem pogrzeb a więc dokładnie znam ten odcinek życia pomiędzy śmiercią a pogrzebem. Obrazki jakie namalowało wtedy życie przekraczają naszą wyobraźnię…Ktoś kto przeżył katastrofę samolotu w Nowym Jorku opisuje jak przez sekundy widział całe swoje życie przelatując pomiędzy wieżowcami miasta i lądując na rzece Hudson..jeszcze raz rachunek sumienia i nasza możliwość powiedzenia Bogu przepraszam..
Każdy z nas ma w ręku ten jeden, jedyny otrzymany na chrzcie biały kamyk na którym wypisane jest nasze imię..to kamyk Zwycięzcy ,który dobiegł do mety. I jeszcze ci w białych szatach obok ,wcale nie nudni w takich samych strojach przyjdą do źródła a Bóg każdemu będzie ocierał łzy..jedna łza jeden problem w życiu..I jeszcze klucz przelatujących ptaków nad głową które wracają do Domu i tak bardzo przypominają o przemijaniu..I nie chcą zdjąć tej białej szaty bo w życiu starali się być uczciwi i dobrzy, dali z siebie wiele/choć mogli więcej/..prości fajni ludzie, tacy jak my/niekiedy.. przebacz nam Panie/.
I tym świętym którzy są w naszych rodzinnych albumach a umarli w białych szatach z kamykiem w zaciśniętej dłoni zapalimy świeczkę by przypomnieć, że jesteśmy, wierzymy i kiedyś do nich dojdziemy. I co jeszcze?nad rzekę moi Drodzy prać szaty, myć kamienie … “czuwajcie bo nie znacie ani dnia ani godziny”…
Wiele ciepłych , dobrych i pełnych nadziei chwil…Wasi duszpasterze Marcin i Adam /Jakubowi kapłani/

zdjęcie Bożena Józefiok
wykorzystano fragment kazania na uroczystość Wszystkich Świętych..ks.Marcin Gajda

Obraz mo??e zawierać: niebo, chmura, trawa, na zewnątrz i przyroda