Potrzaskane figurki….

Bardzo trudny czas dla Kościoła…naszej Matki. Z każdej strony wymierzone działo..kolejny film, zdarzenie , kłamstwo jedno goni drugie .Nie zdążysz złapać oddechu po jednym a tu już kolejne..No tak to miejsce i świętych i grzeszników ale o tych drugich jakoś głośniej ..Tak jakby w tym Kościele nie było nikogo więcej tylko sami upadli a gdzie jest ta reszta?Gdzie są ci dobrzy których jest przecież dużo więcej?Dzisiaj rano przyszedł do mnie pewien człowiek który powiedział proszę księdza brakuje mi już ducha w obronie Kościoła..brakuje jakoś tej wewnętrznej siły mówię no jak ją zdobywać skoro wokół tylko „ciemno”.I każdy z nas musi uderzyć się w poplamione serce bo przecież nikt z nas nie jest ani święty ani idealny..i za każdy grzech trzeba nam żałować do tej pory nie wymyślono lepszego sposobu oprócz oczywiście konkretnego karania. Wszyscy jakoś czujemy się ubrudzeni tym wszystkim..na każdym ubraniu plamka błota..A może trzeba zacząć od siebie?Od nowa?Lepiej przeżywana msza święta, modlitwa , pomoc drugiemu czlowiekowi..My jako ludzie ciągle będziemy wędrować do kratek konfesjonału by tam uzyskać przebaczenie….i tak będzie do końca życia. I to jest chyba ten pierwszy dobry krok..Wokół nas dużo potrzaskanych figurek ..część została rozstrzelana przez zwykłych terrorystów inne myśmy grzechem zrzucili z piedestału. A w świątyni po zamachu stoi sobie Pan Jezus poplamiony krwią ofiar i patrzy na ten swój poobijany i rozstrzelany Kościół ale tu jest Zmartwychwstały jakby chciał wlać nadzieję że to co niedobre minie i znowu wszystko wróci do normalnego życia.
Panie Jezu z kościoła na Sri Lance i potrzaskana Matko Najświętsza pilnowana przez żołnierzy daleko nam do ideału dlatego pomóż nam w tych niełatwych czasach składać dobre świadectwo..nawet kiedy będą się od nas odwracać albo za plecami rzucać niewybredne epitety..Ty uczyłeś nas w ciszy poznawać i wierzyć w Ciebie a tu taki wielki hałas…Pomóż wytrwać wielu poranionym sercom..dodaj otuchy każdemu bo za każdego oddałeś swoje życie nawet tego najgorszego..Nie wiem co pisać z każdej strony płynie niesamowity jazgot..wyłączę to wszystko ..pójdę na chwilę do ogrodu..na deszcz ..to oczyszcza….