WSPÓLNOTA PRZEBITEGO BOKU I ŁEZ JEZUSOWYCH

Wspólnota Wylewanych Łez…tylko dla kobiet
Tak zostawiły na chwilę obowiązki domowe. Obiad dokończyły
później nim mężowie i dzieci przyszły do domu.Musiały stanąć przy drodze kiedy Jezus ich Nauczyciel z dobrymi rękami był prowadzony na miejsce kaźni. Naprawdę wierzcie mi tym razem nie poszły z ciekawości, ale prawdziwej troski i dodania otuchy, choć to w tym miejscu jakoś dziwnie brzmiało. No bo jak?Nie zabrały mu ciągniętej belki?Nie podstawiły ramienia , aby pomóc nieść?Nawet o wodzie zapomniały a tu tak bardzo przydał się jej łyk. Przyniosły ze sobą oczy pełne prawdziwych i dużych jak groch łez. Tak blisko razem opierając się wzajemnie, skrycie trzymając za ręce w szerokich fałdach sukni przeżywały niemiłosierną mękę Zbawcy. W nagrodę usłyszały Jego krótkie kazanie : Nie płaczcie nade Mną..płaczcie nad sobą i dziećmi waszymi”. Wiedziały, że miały jeszcze wiele do zrobienia w swoim życiu dlatego tu przyszły, aby usłyszeć o drodze, którą im nakreślił jednym zdaniem Pan. Tak za wiele trzeba było przepraszać i żałować co więcej uczyć tego także swoich najbliższych. Zwykłe jak groch łzy wysłużyły im początek zbawienia. A Bóg przechowywał wszystkie ludzkie łzy w swoim bukłaku i spoglądał weń kiedy człowiek pukał do bram wieczności. Tam pewnie i znalazł łzy kobiet z drogi krzyżowej…
Policzył wszystko się zgadza i zaprosił na ucztę.
Nie wiem, ale dlaczego kobietom z reguły przypisuje się rolę przysłowiowej płaczki? Może mają większą skalę emocji?Bardziej kruche i wrażliwe? Ale i mężczyźni płaczą, choć znany slogan głosi, że chłopaki nie płaczą. Ludzie płaczą z wielu niekiedy nawet i niezrozumiałych do końca powodów. Wygrał w totolotka, przegrała faworyzowana drużyna ,albo ktoś komuś lakier na aucie porysował. Łzy mają w sobie moment wydalania bólu i rozpaczy,
rozstania , ale i prawdziwego szczęścia. To najprostszy sposób
pokazania na zewnątrz swoich emocji.
I tak stałem pod stacją płaczących niewiast w naszym strażakowym kościele. I naraz zapłakałem. Nie wiem, czy nad sobą, czy zwykłej solidarności z Cierpiącym. Nie, to nie było tak, że niby wszyscy płakali to ja też..nie. Płakałem z żalu i bezsilności. Nie wiedziałem co mam robić, a robić coś trzeba było ,dlatego wybrałem płacz.
Usiadłem na chwilę w ławce i pomyślałem jak bardzo nasz Pan dowartościował każdą kobietę. My dzisiaj sami na plebanii doceniamy dobry gest każdej kobiety która przyniesie obiad albo posprząta nasze pokoje. Tak naprawdę życie w każdym domu toczy się wokół kobiety. Zrozumiałem to kiedy dzisiaj muszę wypełniać część domowych obowiązków łącznie z zakupami. Jak trzeba targać siatki wypełnione różnymi rzeczami.
Ile to wymaga wysiłku…Warto zauważyć trud kobiety w domu drodzy panowie. Podziękować jednym zdaniem za to co dla was robią i to nie tylko w Dzień Kobiet, czy rocznicę ślubu albo urodziny. Panowie starajcie się także posłuchać waszych kobiet. One pomimo ogromu pracy też mają wam coś do przekazania.
Oczywiście ty heros potrafisz wszystko najlepiej i możesz o tym
gadać godzinami, ale pozwól i jej na parę zdań.Nic więcej..daj jej dojść do głosu.
Za niedługo jak mówimy komunistyczne święto kobiet bo to jakiś jeszcze relikt z tych czasów. Czy jednak naprawdę?Czy nie należy się przynajmniej raz w roku wyjątkowy dzień właśnie za to ,że jest kobietą? U nas w kościele odprawimy Mszę św. w ich intencji prosząc, aby jak najmniej płakały, a jak najwięcej cieszyły się z życia.
Zapalę dzisiaj świeczkę pod obrazem naszej Matki powierzając jej całą parafię i wszystkich czytających należących do naszej wspólnoty. Niech nas ogarnie płaszczem swojej opieki… i jeszcze coś teraz już mogę powiedzieć jedna czerwona róża dla Niej ale i dla wszystkich pań….bądźcie zdrowe i kochane….