To jedno z najbardziej tajemniczych miejsc naszej świątyni..charakterystyczna wnęka w zakrystii.Kiedyś była dosłownie zabita deskami dzisiaj pokazuje nam swoją pełną krasę.Schowek pewnie dawniej był wykorzystywany jako małe sejf dzisiaj przechowujemy tam wino by się nam nie zepsuło oraz parę innych rzeczy.I Pan Jezus z krzyża pilnuje tego miejsca..On biedny nigdy nie zasypia bo musi służyć ludziom dlatego tam właśnie jest..ale kiedyś wróci tam klęcznik by kapłan po odprawionej mszy św. mógł zrobić dziękczynienie.Niesamowite ściany.. kamienie i nietypowe cegły..Każdy i każda z nich to historia ludzkich rąk które je tu przyniosły..kamień po kamieniu,cegła po cegle,łza po łzy,grosz po groszu tak budowano nasz kościół..a ściana jest niemym świadkiem historii tamtych czasów.Pod posadzką było chyba kiedyś wejście do krypty/miejsce składania trumien w kościele/ale tego nie udało się nam udowodnić.Nas zabraknie a pewnie ten niemy świadek minionego czasu dalej będzie opowiadał o dawnych czasach…Lubię to święte miejsce..przypomina mi o przemijaniu ale i ludziach naszej małej ojczyzny..dobrodziejach,fundatorach i tych którzy tu się modlili.Dzięki nim mamy dzisiaj kościół a więc może wieczorem taka malutka modlitwa za tych,co przed nami siadali w ławkach..którzy wybudowali nam to święte miejsce?Dobrze,że pobudziłeś Panie takie dobre serca w naszych przodkach..postaramy się kontynuować to dzieło ,które rozpoczęli..a Ty nam w tym dopomóż…