Gdzie ty byłeś? Popatrz na swoje stopy?

Nie, nie jestem Bilie Eilish ze swym niesamowitym wyglądem i zdjęciami które wywołują konsternację…Jednak fotka przedstawiajaca ludzkie , brudne stopy uruchomiła po raz kolejny moją wybraźnię..Nasze nogi tak bardzo bliskie ziemi..a więc niejednokrotnie siłą rzeczy brudne..Wiemy jak bardzo różnie traktujemy części naszego ciała…Twarz wyjątkowo, ile tu zabiegów upiększających, kosmetyki..dłonie i oczywiście nieśmiertelne paznokcie..Ostatnio ktoś z bliskich mi osób powiedział koniec z robieniem paznokci..wracam do natury.. cud Pański ..Po tylu latach malowania i majstrowania wraca się do początku..A nasze stopy no nie do końca traktowane po macoszemu ale komu nie zdarzyło się pójść spać z brudnymi nogami?No komu?Pewnie nie ma takiego..Wiemy, że i stopy mają swoją całą kosmetykę..i tak dalej…
Tak naprawdę bez nich nie zrobilibyśmy nic…Już w raju obiecano szatanowi zetrzeć piętę/podobno najgorsze złamanie/..no tak człowiek bez pięty postoi chwilę i koniec dalej się nie da..Ile nam pomogły w życiu przejść kilometrów..Jak potrafią boleć po pielgrzymce a z drugiej strony dotykasz ich i cieszysz się, że Pan Bóg pozwala ci dalej chodzić bo zdajesz sobie sprawę, że być może kiedyś?Jak błogo je zanurzyć w misce z wodą albo w zimnej rzece..Bez nich bylibyśmy bardzo a to bardzo ubodzy..
Nasz Pan zniżył się by takie właśnie brudne stopy obmyć..Z reguły była to czynność niewolnika..mało komfortowa do dzisiaj no bo jak komuś umyć nogi?Pokazał do czego zdolna jest miłość..ta prawdziwa nie z seriali..jak potrafi zgiąć ludzki kark i pochylić się nad drugim..Ilu dzisiaj takich świętych spotykamy..Proszę księdza ja już przez rok wszystko robię przy moim chorym tacie…tak,że brakuje mi sił..nie daję niekiedy rady…Takich spotykam przy łóżku naszych chorych..z takimi rozmawiam kiedy mają po prostu wszystkiego dosyć bo krzyż o którym tyle się fajnych rzeczy mówi porobił takie rany na plecach, że nie da się tego nawet oglądać…I płacze człowiek i łzami jak Maria z Magdali obmywa te brudne od choroby czy nałogu stopy..Codziennie od początku i tak samo…
Mam taką prośbę Panie albo zróbmy taką umowę, że kiedy przyjdzie odejść to będzie szybko tak by nikt nie musiał mi długo obmywać stóp..I jeszcze jedno by były czyste..niczego więcej nie pragnę by były wcześniej zanurzone w Twojej łasce i słowie kapłana I ja odpuszczam…
Moje stopy..tyle lat mi służyły ..nie bójcie się na drugą stronę pójdziemy razem..choć widziałem, że nie wszystkim tak to się udało..tak było mi ich żal..ale co tam potem w Domu, u Ciebie dostaną nowe..dużo lepsze..prawdziwe…A Ty zapytasz gdzie ty byłeś Marcin tak długo? Czekałem tu na ziemi na Ciebie… przez całe życie…

zdjęcie Proglas